Forum matfiz0710.fora.pl Strona Główna

matfiz0710.fora.pl
mat-fiz rocznik 2007-10
 

Historyjka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum matfiz0710.fora.pl Strona Główna -> Off Topic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł Ciepliński
Administrator



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Knurów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:55, 02 Sty 2010    Temat postu: Historyjka

Historyjka, czyli powrót do naszo-klasowych korzeni.

Każdy pisze około zdanie Smile

Pewnego słonecznego dnia Psiapsiel niespodziewanie zmądrzał. Ujrzawszy wrednego agrestowego moderatora, który lubił żelki złapał się za głowę twierdząc że krakersy są lepsze... Nieopodal zaś Gawron siedząc krakał o spamie myśląc, że jest fajny, a tak naprawdę robił pompony z reklamówek z Biedronki. Niestety pompony były złe i niedobre więc śniły się mu po nocach. Besler zaś chcąc być bardziej mądry, rzekł:
- LoL i poszedł spać...
Rano zauważył, że mimo wielu starań nie zmądrzał i dalej walczy za Pralnię oraz księcia Persila. Książę Persil powiedział mu: gdybyś był dziewicą byłbyś silniejszy... wtedy Szanowny pan Michał się załamał i poszedł w kąt się ciąć w swoich imooo butach... Jagoda, chciała się przyłączyć, lecz niestety była zajęta czyszczeniem spamu. Jednak, kiedy skończyła już usuneła cały spam, stwierdzając, że nie ma już czego usuwać.Po zastanowieniu nie usuwała już spamu bo i tak nie miało to większego sensu, wpieprzający, wkurzający i wszystko robiący Patryk i Przemo-emo zaspamili całe forum i nie chciało jej się tego kasować...
Nagle Essa wpadł na pomysł przeczytania Opowieści z Pralni: Vizir, Lenor i Stara szmata.
Pomysłu nie zrealizował ponieważ zorientował się, że przecież nie potrafi czytać. Był na siebie tak zły, że zjadł kwiatka w ziemi z posypką papierową. Kiedy tak jadł pojawił się Kazan i powiedział :
- Ja też nie jadłem obiadu
-Przyłącz się do mnie - odpowiedział Dawid.
-Z chęcią.
I tak jedli myśląc, że będą żyli długo i szczęśliwie.
Gawron przyglądając się z obrzydzeniem powiedział co wiedział i czym prędzej odleciał. A udał się na rynek z nadzieją ze znajdzie tam pożywienie w postaci okruchów chleba rzucanych przez staruszki na deptaczek przy fontannie...
Tymczasem myślącego Dawida, przy którym siedział równie intensywnie myślący Kazanowski zaatakowała Głodzilla. Jak się okazało kwiatek w ziemi z posypką papierową nie wystarczył. Musieli więc czym prędzej znaleźć coś pożywniejszego...
Lecz po chwili Kazan zorientował sie iż głodny pan Essa topi się w garnku rosołu nadesłanego przez babcie...
Z wrażenia sie spocił! Ramiona mu zadrzały, a serce mocniej zabiło. Poczuł w sobie siłę lwa! Juz miał się zucic na ratunek gdy nagle zorientował się, ż gdy nie pomoże koledze to więcej jedzenia dla niego. Zamiast pomóc biedakowi poszedł coś przegryźć.Tymczasem Pan Szleku czytał gazetke na kibelku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dawid Szlęk
Stały Bywalec
Stały Bywalec



Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziął się Irekul??? ;)
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:47, 02 Sty 2010    Temat postu:

Pewnego słonecznego dnia Psiapsiel niespodziewanie zmądrzał. Ujrzawszy wrednego agrestowego moderatora, który lubił żelki złapał się za głowę twierdząc że krakersy są lepsze... Nieopodal zaś Gawron siedząc krakał o spamie myśląc, że jest fajny, a tak naprawdę robił pompony z reklamówek z Biedronki. Niestety pompony były złe i niedobre więc śniły się mu po nocach. Besler zaś chcąc być bardziej mądry, rzekł:
- LoL i poszedł spać...
Rano zauważył, że mimo wielu starań nie zmądrzał i dalej walczy za Pralnię oraz księcia Persila. Książę Persil powiedział mu: gdybyś był dziewicą byłbyś silniejszy... wtedy Szanowny pan Michał się załamał i poszedł w kąt się ciąć w swoich imooo butach... Jagoda, chciała się przyłączyć, lecz niestety była zajęta czyszczeniem spamu. Jednak, kiedy skończyła już usuneła cały spam, stwierdzając, że nie ma już czego usuwać.Po zastanowieniu nie usuwała już spamu bo i tak nie miało to większego sensu, wpieprzający, wkurzający i wszystko robiący Patryk i Przemo-emo zaspamili całe forum i nie chciało jej się tego kasować...
Nagle Essa wpadł na pomysł przeczytania Opowieści z Pralni: Vizir, Lenor i Stara szmata.
Pomysłu nie zrealizował ponieważ zorientował się, że przecież nie potrafi czytać. Był na siebie tak zły, że zjadł kwiatka w ziemi z posypką papierową. Kiedy tak jadł pojawił się Kazan i powiedział :
- Ja też nie jadłem obiadu
-Przyłącz się do mnie - odpowiedział Dawid.
-Z chęcią.
I tak jedli myśląc, że będą żyli długo i szczęśliwie.
Gawron przyglądając się z obrzydzeniem powiedział co wiedział i czym prędzej odleciał. A udał się na rynek z nadzieją ze znajdzie tam pożywienie w postaci okruchów chleba rzucanych przez staruszki na deptaczek przy fontannie...
Tymczasem myślącego Dawida, przy którym siedział równie intensywnie myślący Kazanowski zaatakowała Głodzilla. Jak się okazało kwiatek w ziemi z posypką papierową nie wystarczył. Musieli więc czym prędzej znaleźć coś pożywniejszego...
Lecz po chwili Kazan zorientował sie iż głodny pan Essa topi się w garnku rosołu nadesłanego przez babcie...
Z wrażenia sie spocił! Ramiona mu zadrzały, a serce mocniej zabiło. Poczuł w sobie siłę lwa! Juz miał się zucic na ratunek gdy nagle zorientował się, ż gdy nie pomoże koledze to więcej jedzenia dla niego. Zamiast pomóc biedakowi poszedł coś przegryźć.Tymczasem Pan Szleku czytał gazetke na kibelku. I czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i... telefon zadzwonił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paweł Ciepliński
Administrator



Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Knurów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:50, 02 Sty 2010    Temat postu:

Pewnego słonecznego dnia Psiapsiel niespodziewanie zmądrzał. Ujrzawszy wrednego agrestowego moderatora, który lubił żelki złapał się za głowę twierdząc że krakersy są lepsze... Nieopodal zaś Gawron siedząc krakał o spamie myśląc, że jest fajny, a tak naprawdę robił pompony z reklamówek z Biedronki. Niestety pompony były złe i niedobre więc śniły się mu po nocach. Besler zaś chcąc być bardziej mądry, rzekł:
- LoL i poszedł spać...
Rano zauważył, że mimo wielu starań nie zmądrzał i dalej walczy za Pralnię oraz księcia Persila. Książę Persil powiedział mu: gdybyś był dziewicą byłbyś silniejszy... wtedy Szanowny pan Michał się załamał i poszedł w kąt się ciąć w swoich imooo butach... Jagoda, chciała się przyłączyć, lecz niestety była zajęta czyszczeniem spamu. Jednak, kiedy skończyła już usuneła cały spam, stwierdzając, że nie ma już czego usuwać.Po zastanowieniu nie usuwała już spamu bo i tak nie miało to większego sensu, wpieprzający, wkurzający i wszystko robiący Patryk i Przemo-emo zaspamili całe forum i nie chciało jej się tego kasować...
Nagle Essa wpadł na pomysł przeczytania Opowieści z Pralni: Vizir, Lenor i Stara szmata.
Pomysłu nie zrealizował ponieważ zorientował się, że przecież nie potrafi czytać. Był na siebie tak zły, że zjadł kwiatka w ziemi z posypką papierową. Kiedy tak jadł pojawił się Kazan i powiedział :
- Ja też nie jadłem obiadu
-Przyłącz się do mnie - odpowiedział Dawid.
-Z chęcią.
I tak jedli myśląc, że będą żyli długo i szczęśliwie.
Gawron przyglądając się z obrzydzeniem powiedział co wiedział i czym prędzej odleciał. A udał się na rynek z nadzieją ze znajdzie tam pożywienie w postaci okruchów chleba rzucanych przez staruszki na deptaczek przy fontannie...
Tymczasem myślącego Dawida, przy którym siedział równie intensywnie myślący Kazanowski zaatakowała Głodzilla. Jak się okazało kwiatek w ziemi z posypką papierową nie wystarczył. Musieli więc czym prędzej znaleźć coś pożywniejszego...
Lecz po chwili Kazan zorientował sie iż głodny pan Essa topi się w garnku rosołu nadesłanego przez babcie...
Z wrażenia sie spocił! Ramiona mu zadrzały, a serce mocniej zabiło. Poczuł w sobie siłę lwa! Juz miał się zucic na ratunek gdy nagle zorientował się, ż gdy nie pomoże koledze to więcej jedzenia dla niego. Zamiast pomóc biedakowi poszedł coś przegryźć.Tymczasem Pan Szleku czytał gazetke na kibelku. I czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i... telefon zadzwonił.
- Dawid jak włączyć tego Harry'ego Potter'a - zapytała się mama.
- Nie wiem mamo. Zapytaj się Irekula!



EDIT: To co dopiszecie zaznaczcie kursywą, będzie prościej zorientować się, co jest nowe.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paweł Ciepliński dnia Sob 22:51, 02 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotrek Dogoński
Moderator
Moderator



Dołączył: 05 Sty 2010
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Knurów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:31, 08 Sty 2010    Temat postu:

Pewnego słonecznego dnia Psiapsiel niespodziewanie zmądrzał. Ujrzawszy wrednego agrestowego moderatora, który lubił żelki złapał się za głowę twierdząc że krakersy są lepsze... Nieopodal zaś Gawron siedząc krakał o spamie myśląc, że jest fajny, a tak naprawdę robił pompony z reklamówek z Biedronki. Niestety pompony były złe i niedobre więc śniły się mu po nocach. Besler zaś chcąc być bardziej mądry, rzekł:
- LoL i poszedł spać...
Rano zauważył, że mimo wielu starań nie zmądrzał i dalej walczy za Pralnię oraz księcia Persila. Książę Persil powiedział mu: gdybyś był dziewicą byłbyś silniejszy... wtedy Szanowny pan Michał się załamał i poszedł w kąt się ciąć w swoich imooo butach... Jagoda, chciała się przyłączyć, lecz niestety była zajęta czyszczeniem spamu. Jednak, kiedy skończyła już usuneła cały spam, stwierdzając, że nie ma już czego usuwać.Po zastanowieniu nie usuwała już spamu bo i tak nie miało to większego sensu, wpieprzający, wkurzający i wszystko robiący Patryk i Przemo-emo zaspamili całe forum i nie chciało jej się tego kasować...
Nagle Essa wpadł na pomysł przeczytania Opowieści z Pralni: Vizir, Lenor i Stara szmata.
Pomysłu nie zrealizował ponieważ zorientował się, że przecież nie potrafi czytać. Był na siebie tak zły, że zjadł kwiatka w ziemi z posypką papierową. Kiedy tak jadł pojawił się Kazan i powiedział :
- Ja też nie jadłem obiadu
-Przyłącz się do mnie - odpowiedział Dawid.
-Z chęcią.
I tak jedli myśląc, że będą żyli długo i szczęśliwie.
Gawron przyglądając się z obrzydzeniem powiedział co wiedział i czym prędzej odleciał. A udał się na rynek z nadzieją ze znajdzie tam pożywienie w postaci okruchów chleba rzucanych przez staruszki na deptaczek przy fontannie...
Tymczasem myślącego Dawida, przy którym siedział równie intensywnie myślący Kazanowski zaatakowała Głodzilla. Jak się okazało kwiatek w ziemi z posypką papierową nie wystarczył. Musieli więc czym prędzej znaleźć coś pożywniejszego...
Lecz po chwili Kazan zorientował sie iż głodny pan Essa topi się w garnku rosołu nadesłanego przez babcie...
Z wrażenia sie spocił! Ramiona mu zadrzały, a serce mocniej zabiło. Poczuł w sobie siłę lwa! Juz miał się zucic na ratunek gdy nagle zorientował się, ż gdy nie pomoże koledze to więcej jedzenia dla niego. Zamiast pomóc biedakowi poszedł coś przegryźć.Tymczasem Pan Szleku czytał gazetke na kibelku. I czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i czytał i... telefon zadzwonił.
- Dawid jak włączyć tego Harry'ego Potter'a - zapytała się mama.
- Nie wiem mamo. Zapytaj się Irekula!
Wtedy szlękowa mama się rozłączyła.
W tym samym czasie Torbik wygrał YOU CAN DANCE! Kiedy odbierał nagrodę główną Romeło uciekał przed Starą Szmatą, która planowała zagładę servera p. Irekul!
Wtedy Krzysiu wkroczył do akcji...jako przynęta! Stara Szmata ochoczo przerzuciła się na apetyczniejszy kąsek! Wtedy zza krzaka wyskoczył Robin Hood Woodinio i zaczął nawalać ją z SD-ka! Ale ona miała Uh-y... Sad
Krzysiu dalej uciekał przez góry...lasy...doliny...pustynie...morza...rzeki...łąki...oceany...pola...boiska...lodowisko na Orliku...korytarz szkolny...Pralnię...
W pralni Ola Mikuła podłożywszy haka Starej Szmacie dorzuciła jeszcze UE. Daria włączyła funkcję SPIDERMAN-a (czyt. wypiła Earl Grey'a) i wepchnęła ją do pralki! Dogoń dosypał Persila i Lenora. Karolek Bambi odliczywszy na szlękowym zegarku 30 minut wyjął Starą Szmatę patrzy i wdzi i zerka...Stara Szmata zamieniła się w Śnieżnobiałą Szmatę która od tego czasu była już dobra...Od tąd pomagała FRAJEROM we wszystkim...w spisywaniu zadań, w Torbik Dance'ie, w rzucaniu plecakami, w chowaniu klucza od szatni, w zabieraniu piłki podczas gier zespołowych, w przemycaniu Śmiejżelków..........
Władcą Pralni został...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piotrek Dogoński dnia Pią 16:55, 08 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum matfiz0710.fora.pl Strona Główna -> Off Topic Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin